Podczas wiosennych porządków zauważasz, że płot pokryty jest glonami, a zafoliowane na zimę meble tarasowe pokrywa pleśń? Przyczyną może być niewłaściwe zabezpieczenie drewna. Oto 5 najczęściej popełnianych błędów podczas impregnacji.
Impregnacja to właśnie nic innego, jak pokrycie drewnianych elementów specjalnym środkiem chroniącym przed oddziaływaniem owadów, mikroorganizmów jak i czynników atmosferycznych. Wybór preparatu oraz metody aplikacji zależy od wielu czynników, m.in. poziomu wilgotności drewna, jego rodzaju, tego czy pokrywamy je kolejną warstwą ochronną czy pierwszą oraz właściwości środka. Jeśli nie stosujemy się do kilku podstawowych zasad, impregnacja może okazać się nieskuteczna. Podpowiadamy więc, jakich błędów należy unikać.
„Impregnat jest zepsuty”
Pierwszym i podstawowym błędem popełnianym przy impregnacji drewna jest niestosowanie się do zaleceń producenta. Wbrew pozorom impregnaty, choć mają podobne zastosowania, często się od siebie różnią. Na puszkach i w karcie technicznej dostępnej na stronie producent znajdują się wskazówki dotyczące przeznaczenia produktu, sposobu aplikacji, czasu schnięcie itp. Warto poświęcić kilka minut na zaznajomienie się z cennymi wskazówkami, zamiast później tracić czas na niepotrzebne poprawki. Dla przykładu, często zapominamy o wstrząśnięciu preparatu przed użyciem. Informacja na ten temat znajduje się właśnie na opakowaniu. W efekcie produkt po otwarciu puszki może wyglądać na wadliwy, a najcenniejsze składniki pozostaną na spodzie opakowania.
„Świeżo malowany płot popękał”
W ferworze wiosennych prac bardzo często zapominamy o sprawdzeniu stanu drewna, które chcemy zaimpregnować. W efekcie zabezpieczamy materiał, który np. został już zaatakowany przez owady. Warto szukać śladów sinizny, pleśni, glonów lub owadów. Mogą powstać w wyniku złego składowania surowego drewna lub niewłaściwego zabezpieczenia sprzętów i mebli zimą. Kolejnym krokiem jest skontrolowanie wilgotności drewna. Jej optymalna wartość sprawdzana przy sękach wynosi dla drewna zewnętrznego 8-16%, a tego w domu 8-12%.
„Huśtawka w ogrodzie szarzeje”
Drewno na zewnątrz jest dużo bardziej narażone na działanie czynników atmosferycznych niż to w domu. Dlatego też jego impregnacja wymaga podwójnego zabezpieczenia, o którym często zapominamy. Pierwszą i najważniejszą warstwą ochronną jest bezbarwny preparat biobójczy, który wnika głęboko w strukturę drewna. Następnie stosujemy impregnat nadający kolor oraz połysk, który zabezpiecza przed działaniem promieni UV i płowieniem. Idealnym, uzupełniającym się zestawem jest Impregnat Grunt R oraz Impregnat Extra. Ważne jest, aby prawidłowo obliczyć nakład impregnatu potrzebnego do prawidłowego zabezpieczenia drewna. Jeśli wyliczymy z wydajności, że na pomalowanie altany potrzebujemy 5l impregnatu, a po malowaniu zostaną nam z tego 2l, to znaczy, że drewno jest niewystarczająco zabezpieczone.
„Jaki impregnat nadaje się do malowania altany?”
Aby dobrać odpowiedni preparat do rodzaju i przeznaczenia drewna, warto zapoznać się dokładnie z całą ofertą produktów do impregnacji. Informację o konkretnym zastosowaniu można znaleźć na opakowaniach. Na nowych puszkach Drewnochronu przykłady przeznaczenia produktu znajdują się w jej centralnej części puszki. Dodatkowo, każde opakowanie zawiera zdjęcie nawiązujące do zastosowania. W ten sposób szybko znajdziemy informację, o tym, że np. przy malowaniu altan najlepiej sprawdzi się Impregnat Extra Powłokotwórczy. Odpowiedni dobór narzędzi np. pędzli również ma znaczenie. Wytycznych należy szukać w karcie technicznej, która stanowi prawdziwą skarbnicę wiedzy dla majsterkowiczów.
„Dlaczego impregnat tworzy smugi?”
Impregnacja i prace renowacyjne wymagają czasu i dokładności. Dlatego w pośpiechu często zdarza się nam nałożyć na drewno zbyt cienką lub zbyt grubą warstwę ochronną. Warto jednak przyłożyć się do odpowiedniego zabezpieczenia drewna, które posłuży nam na lata. Powierzchnie należy malować długimi pociągnięciami pędzla wzdłuż sęków, tak by równomiernie rozprowadzić preparat. Zastosowanie pędzla o gęstym, równym włosiu pomoże uniknąć smug. Miejsca przycięcia warto pokryć podwójnie – to właśnie one pochłaniają najwięcej wilgoci.